środa, 7 września 2011

1. Rozdział - Hemsworth jest u nas na uniwersytecie....

Autor: Scarlet o 15:17
Świat Stephanie


Jak zwykle w poniedziałek wstałam o 6.30. Poszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic. Ubrałam się tak, a oczy pomalowałam eye-linerem i pomalowałam rzęsy. Zarzuciłam torebkę na ramię i zbiegłam po schodach do kuchni. Zjadłam płatki śniadaniowe , wypiłam sok pomarańczowy i wyszłam z akademika. Była 7.30. Przed moim pokojem czekała na mnie Melissa. Powitałam ją i zaczęłyśmy plotkować. 


- Szkoda, że nie zostałaś wczoraj na kółku teatralnym.- Melissa ledwo wypowiedziała to zdanie i zaczęła się śmiać .
- Co się stało? - spytałam zaciekawiona.
- Pamiętasz nową sukieneczkę Adrianny? - popatrzyła na mnie.
- No jasne. Tą co się tak chwaliła. Co się z nią stało? - spytałam z nadzieją że coś strasznego .
- No więc, ... i tak oto Amy podarła tą sukieneczkę  , a potem Ad zrzuciła na siebie kredę i wyglądała jak bałwan. - Płakałyśmy ze śmiechu .
- Pewnie płakała.
- 100 punktów dla ciebie.


I wtedy doszłyśmy do uniwersytetu, ale coś było nie tak, bo na dziedzińcu nie było nikogo oprócz Amy, która na nas tu zawsze czekała. Gdy tylko nas zobaczyła podbiegła do nas i zaczęła nawijać jak szalona.


- Mam dla was takiego new'sa, że.... - tego już nie zrozumiałam.
- Co się stało? - próbowałam ją uspokoić, ale nie mogłam.
Hemsworth jest u nas na uniwersytecie....
- No wiemy, przecież tydzień temu już przyjechał.
- ...dajcie mi dokończyć, no więc poprosił dzisiaj Adrianne, czy zostanie jego dziewczyną! - dokończyła z smutna miną.


Po policzku popłynęły mi łzy, chociaż próbowałam się powstrzymać od płaczu. 
Dziewczyny próbowały mnie pocieszyć, ale dzięki temu rozpłakałam się jak dziecko.
Melissa szybko wprowadziła mnie do łazienki, a Amy mnie osłaniała że by nikt nie zauważył że płakałam.
Lecz gdy prawie byłam przy łazience wpadłam na Liam'a.
Spojrzałam na niego, lecz dziewczyny szybko wepchnęły mnie do łazienki.


Świat Liama

Gdy już, oderwałem się od mojej Adrianny, czułem się w niebo wzięty tak bardzo, że nie zauważyłem trzech dziewczyn które szły przez korytarz.
Wpadłem na jedną z nich, była to zniewalająca brunetka mojego wzrostu, ubrana w śliczna tunikę i rurki.
Gdy spojrzała mi w oczy zobaczyłem, że płakała więc próbowałem ją złapać lecz jej koleżanki wciągały ją do łazienki.
Wtedy usłyszałem dzwonek, i z łazienki wyszły dwie dziewczyny, ale pięknej brunetki nie było.
Korzystając z tego że nikogo nie było w pobliżu, wszedłem do środka i zobaczyłem ją wycierającą łzy, gdy mnie zobaczyła odwróciła się do okna .

- Hej, jestem Liam. - podszedłem do niej bliżej.
- Stephanie. - uśmiechnęła się delikatnie.

I wtedy ją poznałem, to moja partnerka na wykładach angielskiego .

- Gdzie twoja dziewczyna? - zapytała udając obojętna.
- Ma wykład w innej klasie. Może pójdziemy na spacer?
- My też mamy wykład! - spuściła głowę w dół. - Ty jesteś gwiazda to nic ci nie szkodzi....
- Nie martw się winę biorę na siebie!

Świat Stephanie

Roześmieliśmy się głośno i wtedy załapał mnie za talię.
Ja objęłam go za szyję, gdy nagle do łazienki wpadła Adrianna....

2 komentarze:

Nemain. on 10 września 2011 10:36 pisze...

Nice, very nice... . Nie chcę Cię tutaj krytykować chociaż przydałoby się parę poprawek :).

Nice, very nice... . Trzymaj tak dalej! Aa! Ale ja nie znoszę romansideł, ale okk. Niech Ci będzie. Bo mi się spodobało nawet :).

;**

http://odnalezc-powod-sp.blog.onet.pl
http://love-is-just-a-game.blog.onet.pl

Anwen II on 12 września 2011 20:38 pisze...

nie jest źle mała:*. troche popraw i bedzie git. i nie rób tego romansidła. proszę

Prześlij komentarz

 

♥ Fight For This Love ♥ Copyright © 2012 Design by Antonia Sundrani Vinte e poucos