poniedziałek, 31 października 2011

5. Rozdział - Adrianna nie jest dla mnie, tylko ona.

Autor: Scarlet o 15:47

Świat Stephanie

Szłam przed siebie, nie wiedząc co zrobić. Za nic nie chciałam wrócić do szkoły, a na pewno nie iść do domu, bo matka od razu by się wypytywała dlaczego nie jestem w szkole. Myślałam tylko o tym, że to przez Liama już dwa razy uciekłam ze szkoły i to przez niego jestem teraz największym wrogiem Adrianny. Nienawidziłam go, jak jeszcze nikogo innego. Zauważyłam wolną ławkę pod drzewem, więc do niej podeszłam i usiadłam. Zaczęłam rozmyślać o tym wszystkim co się wydarzyło, od spotkania z nim, gdy nagle przeszła koło mnie jakaś para. Trzymali się za ręce i byli w sobie bardzo zakochani, bo tylko zakochani tak patrzą w sobie w oczy. Poczułam ukłucie w serce. Gdy się zorientowałam po moich policzkach płynęły słone łzy. Wyjęłam z torebki chusteczki i próbowałam je wycierać, ale to nic nie dało, z oczu dalej płynęły krople. Zrozumiałam, że go kocham, ale nie mogłam przecież tego mu powiedzieć, przecież uznał by mnie za łatwą. Przecież przed chwilą go nienawidziłam z całego serca. Rozmyślałam, czy on to samo do mnie czuje, gdy zaczął nagle  padać deszcz. Wstałam z ławki i zaczęłam biec do domu. Nawet ucieszyłam się, że zaczęło padać, bo nie będzie widać moich łez. Gdy dobiegłam do domu okazało się, że jestem zamknięty, więc zaczęłam szukać kluczy w torebce i trochę mi to zajęło. Dopiero po 7 minutach znalazłam je i otworzyłam dom. Wbiegłam na górę do mojego pokoju i rzuciłam plecak na ziemię. Poszłam do łazienki, żeby zmyć rozmazany makijaż, żeby nikt się nie domyślił, że płakałam. Ubrałam się luźne ciuchy i usiadłam na łóżku. Wzięłam na kolana laptopa, włączyłam go i weszłam na youtube. Weszłam na konto Melissy i zobaczyła klip jakiś nowy, ale nie przypominałam sobie, żebym go nagrywała. Kliknęłam na niego i zaczęłam oglądać. Od razu mi się spodobało, ale przypomniał mi on tylko o Liamie. Wyłączyłam laptopa i położyłam się na łóżku znowu rozmyślając o nim. Po chwili zasnęłam. Nagle obudził mnie dźwięk dzwonka do drzwi, nie chciało mi się wstawać, więc przewróciłam się na drugi bok. Ale dzwonek dalej dzwonił, więc zaspana zeszłam na dół i otworzyłam drzwi. Na dworze stała mokra Karen i Melissa.

- Szybciej nie mogłaś otworzyć ? - spojrzała na mnie z udowanym oburzeniem Mellisa.
- No mogłam, ale mi się nie chciało. - wystawiłam jej język.
- Dobra, koniec tych rozmów. Lepiej nas wpuść do domu Diva, no chyba, że chcesz, żebyśmy się tutaj rozpuściły. - powiedziała Karen.
- No już, proszę. - przesunęłam się, żeby weszły.
- Super jestem cała mokra. - zaczęła rozpaczać Karen, stojąc już w korytarzu.
- Nic ci się nie stało, przebierzesz się i będzie ok. A tak wgl, to fajnie wyglądacie. - zaczęłam się śmiać, aż mnie brzuch zaczął boleć. 
- Zamiast się z nas śmiać, poszukaj nam coś do ubrania. - sopjrzała na mnie, już nie z udowanym oburzeniem Mellisa.

Wszystkie weszłyśmy na górę i zaczęłam im szukać jakiś ciuchów. Znalazłam im moje długie tuniki i rzuciłam im na łóżko. Kiedy się już ubrały, to spojrzały na siebie, a póżniej na mnie. To nie był dobry znak, pomyślałam.

- Gdzie ty byłaś ? Bo na kozie cię nie było i się nie wymiguj, bo czekałyśmy na ciebie, a jak się skończyła kara i nauczyciel wyszedł, spytałyśmy czy Anie była, a on powiedział, że wybiegłaś z klasy na początku lekcji. - popatrzyła na mnie Karen.
-  No dobra, nie było mnie na lekcji, przyznaję się. - wiedziałam, że muszę im powiedzieć prawdę, bo inaczej nie dałyby mi żyć.

Więc zaczęłam im opowiadać jak to było. Gdy skończyłam, poczułam, że na policzkach spływają my łzy. Dziewczyny od razu do mnie podeszły i zaczęły mnie przytulać i pocieszać. Było mi chyba lżej, że komuś to powiedział. Wtedy Katy zaproponowała, żebyśmy nagrały teledysk. Od razu się zgodziłam, bo śpiewanie i tańczenie poprawia mi hunor. Dziewczyny od razu zaczęły mnie ubierać, malować i układać włosy. Póżniej szybko nagrałyśmy teledysk i wrzuciłyśmy go na mój profil na youtube. ( chcesz go zobaczyć ??? skontaktuj się ze mną to go podeślę ;) )

- Teraz Liam będzie wiedział, że zrobił błąd okłamując Adriannę. - uśmiechnęła się złośliwie Karen.


Świat Liama

Wsiadłem zadowolony do limuzyny, że w końcu usiądnę na wygodniej kanapie, a nie na twardym krześle szkolnym. Adrianna wyszła wcześniej ze szkoły, więc nie jechałem z nią i miałem czas, żeby trochę pomyślić. Do głowy przyszło mi, żebym zadzwonił do Step i spróbować znowu ją przeprosić. Wybrałem numer i czekałam aż odbierze, ale nikt nie odebrał. Zły sam na siebie rzuciłem telefon na drógą kanapę. Zacząłem oglądąc widoki za okna, gdy sobie przypomniałem jej piękny uśmiech. Moja dziewczyna nigdy tak się nie uśmiechała, no chyba, że tak delikatnie, że nie można było zauważyć . Zauważyłem, że limuzyna stanęła tuż przed hotelem. Wyszłem więc z limuzyny i szybko wbiegłem do hotelu, żeby fanki mnie nie złapały i zaczęły blagać o foty z nimi. Poszedłem szybkim krokiem do windy. Weszłem do mojego apartamentu i nikogo na szczęście nie było. Weszłem do mojej sypialni wziąłem laptopa i włączyłem na youtube, żeby zobaczyć ile jest oglądnieć na moim profilu. Gdy włączyłem stronę główną, zobaczyłem, że w nowościach jest jakiś filmik dziewczyny. Nie zastanawiając się od razu włączyłem . Na początku kogoś mi przypominał ta dziewczyna, a po minucie już wiedziałem kim jest ta dziewczyna. Była to Diva, a teledysk był o mnie! Teraz wiedziałem, że Adrianna nie jest dla mnie, tylko ona.

1 komentarze:

Anonimowy pisze...

No, myślałam że się nie doczekam. Rozdział jest świetny i tradycyjnie : czekam na nastepny :*

Prześlij komentarz

 

♥ Fight For This Love ♥ Copyright © 2012 Design by Antonia Sundrani Vinte e poucos